2 lipca 2014

Tajemnica Wilczej Góry - część II



Mapa Jana Hempla z 1856 roku

Od momentu, gdy napisałem „Tajemnicę Wilczej Góry” minęło już trochę czasu. W tym okresie zapoznałem się z mapą Jana Hempla - górnika, mierniczego i kartografa. Jego opracowanie jest pierwszym tak dokładnym odwzorowaniem obszarów dzisiejszego Zagłębia Dąbrowskiego, ze wskazaniem kopalń, pokładów węgla, znaków górniczych, kamieniołomów ale także karczm i oberż. Miałem okazję również w czasie wycieczki krajoznawczej po okolicy usłyszeć kilka informacji od Pana Artura Ptasińskiego ze Stowarzyszenia Pakosznica, którego zdaniem tylko na mapie Hempla pojawia się nazwa „Wilcza Góra” oraz lokalizacja legendarnej karczmy.


          Hempel sporządził swoją mapę w skali 1:20 000 (1 cm mapie = 200 metrów w terenie), co pozwala w przybliżeniu ustalić lokalizację Wilczej Góry a szczególnie karczmy. Na niemieckiej mapie Messtischblatt (seria map wydawanych w skali 1:25 000 od schyłku XIX wieku do 1945 roku) widać spłaszczony szczyt Wilczej Góry o wysokości 291 m. n.p.m (obecnie na tym obszarze wysokość waha się od 278 do 281 m). Dla porównania wyższy szczyt z masywu Wilczej Góry (położony dalej na północ w kierunku Warpia) miał wtedy 301 m a obecnie ma 293 m) co oznacza, że wskutek eksploatacji kamieniołomu teren opadł o około 8-13 metrów (znajdujący się na Zagórzu kościół Św. Joachima wybudowany w latach 1848-52 poprzez położenie na uskoku tektonicznym opadł w o kilkanaście metrów).       
           Wilcza Góra znajdowała się zatem nieco dalej na południowy - wschód – na przedłużeniu ulicy Cichej, między Kamienną a Łąkową, a nie, jak wcześniej wskazywałem, nieco bardziej na północny - zachód od Łąkowej w pobliżu ulicy Podmiejskiej. Kantor – Mirski w opisie legendy podaje jako lokalizację Zagórze, co także stanowi argument za nieco innym położeniem wzniesienia. Trzeba także dodać, że współcześnie ulica Kamienna stanowi granicę między Będzinem a Sosnowcem a u swego wylotu stanowi także „trójstyk” z Dąbrową Górniczą.




Dzięki nałożeniu map można w przybliżeniu ustalić położenie Wilczej Góry (z płaskim szczytem o promieniu około 20-25 metrów) a także legendarnej karczmy, która znajdowała w odległości około 240-280 metrów od wzniesienia (przy obecnej ulicy Kamiennej). Nazwa tej ulicy (podobnie jak jej niedalekiej imienniczki na Zagórzu) wzięła się z bliskiego sąsiedztwa kamieniołomu. Także na nieodległym Konstantynowie znajdowała się kiedyś ulica Kamienna (obecnie Szewczyka)



Na mapie Hempla (oznaczona została również tzw. Jeneralska Góra (na obszarze wschodniej części Sielca, na zachód od Dańdówki w pobliżu zakładu Magnetti – Marelli), na której również istniał kiedyś kamieniołom. 



Góra zyskała swoją nazwę od pruskiego generała Schimmelpfeniga von der Oye (właściciela Sielca), który miał zostać pochowany w 1812 r w specjalnie wydrążonej skale wraz ze swoim ulubionym koniem. Obecnie w tym miejscu próżno szukać jakiegokolwiek grobowca. Na mapie jest zaznaczony „nagrobek generała” i „wilcza góra”, co może wskazywać, że autor mapy oznaczał również miejsca legendarne (choć w połowie XIX wieku historia generała była „dość świeża”). Niemniej, należy przyjąć, że legenda o Wilczej Górze była już wtedy dobrze znana a kolejne pokolenia okolicznych mieszkańców dodawały do niej coś od siebie, aż w latach 20 XX wieku historia została spisana w kronice Kantora – Mirskiego. Przyjmując chronologię zdarzeń można przyjąć, że historię tę zasłyszał od ludzi, którzy urodzili się w latach 50 - 60 XIX wieku a więc mogli jeszcze pamiętać schyłkowy  okres istnienia karczmy. Z drugiej strony, trudno jednak zakładać, aby karczma w 1856 roku była już ruiną (inaczej Hempel nie zamieściłby jej na mapie), choć można przyjąć, że faktycznie przestała istnieć w latach 60 XIX wieku. Gdy spojrzymy na mapę Hempla łatwo zauważyć, że budynek leży stosunkowo daleko od ludzkich osad. Tymczasem niedaleko znajdowała się Środula (podobnie jak Zagórze należąca do Mieroszewskich), która rozwinęła się jako osada karczmarska a pierwszy raz była wzmiankowana już w 1645 roku. Karczma jest najprawdopodobniej starsza od Józefowa (który pojawia się w XVIII wieku), aby potem stać się kolonią górniczą (nazwa nadana prawdopodobnie na cześć Józefa Mieroszewskiego), gdyż inaczej zostałaby wybudowana właśnie tam (choć przy ulicy Wiejskiej – obecnie Długosza, ale po drugiej stronie współczesnej drogi szybkiego ruchu istniał inny tego typu budynek). Karczma pod Wilczą Górą została wzniesiona z myślą o mieszkańcach pobliskiego folwarku Wańczyków (którego była częścią), ten jednak przestał istnieć (lub został wchłonięty przez Józefów), gdy około 1838 roku zaczęła tam działać stosunkowo niewielka kopalnia odkrywkowa (kopano do 20 metrów wgłąb) o tej samej nazwie. Kopalnie Wańczyków i Wincenty należały do dóbr Siemieńskiego a potem von Kramsty. W 1865 roku Wańczyków został zamknięty a ponowną eksploatację przeprowadzono w latach 1901-25. O tych kopalniach (których pokłady widać na mapie Hempla) wspomina Kantor-Mirski, jako o dwóch najstarszych kopalniach na terenie Zagórza. Kopalnia Wańczyków działała z przerwami ze względu na okresowy brak koniunktury a później na obszarze jej zrobów został zasadzony las. Być może ta sytuacja doprowadziła do upadku (realnie a nie legendarnie) karczmy pod Wilczą Górą. Budynek nie znajdował się przy żadnej głównej drodze (np. dzisiejszej Sokolskiej, Krakowskiej czy Legionów Polskich) a tym samym można domniemywać, że jej „oferta” nie była kierowana do „podróżników z daleka” a właśnie, jak chce legenda, dla pospólstwa z okolicy.


Droga przez Wilczą Górę

         Skąd wzięła się legendarność Wilczej Góry? Jeśli się spojrzy na stary mapy łatwo dostrzec, że masyw wzgórza i jego szczyt wyróżniały się w okolicy z paru powodów. Po pierwsze, wzniesienie sprawiało wrażenie jeszcze wyższego, niż było w rzeczywistości, ze względu na duże obniżenie terenu w rejonie doliny potoku zagórskiego (najniższy obszar na Zagórzu); po drugie, teren wokół (nie licząc niewielkiego Wańczykowa) przed założeniem Józefowa sprawiał wrażenie odludnego – Warpie i Mydlice nie istniały, wzniesienie od Zagórza oddzielone było mokradłami z trudną do przebycia ścieżką  W pobliżu znajdowało się też uroczysko Wielka Łąka. Słowem: znakomity „materiał” na legendę.

Okolice Wilczej Góry - 1983 r. W tle osiedle Warpie - Wschód

Jan Przemsza – Zieliński pisał, że folwark Wańczyków znajdował się przy drodze z Zagórza do Będzina, choć raczej miał na myśli stary kupiecki szlak (dzisiejsza ulica Sokolska i Zagórska). Poza tym Marian Kantor – Mirski w swoich kronikach podaje, że droga przez Wilczą Górę prowadziła od strony Józefowa poprzez ulicę Wiejską (Długosza), która dziś kończy się w lesie. Wiadomo także, że istniała droga prowadząca z Porąbki przez Zagórze w pobliżu dworu i parku Mieroszewskich i dalej tamtejszą ulicą Kamienną, (dziś urwaną przed drogą szybkiego ruchu) pomiędzy dzisiejszym Laskiem Zagórskim i Laskiem Kamionek, obok kamieniołomu i wapiennika. Potem przez bagna na Wilczą Górę i wzdłuż ulicy Krakowskiej (również starego szlaku) do Będzina. Dodać jeszcze warto, że wychodzi ona na Teatr Dzieci Zagłębia, czyli bardzo blisko istniejącej jeszcze w I połowie XIX wieku Bramy Sławkowskiej. Tym samym można uznać, że wzniesienia było swego rodzaju „lokalnym węzłem komunikacyjnym”, co z tego punktu widzenia, uzasadnia taką lokalizację karczmy.
    Na potwierdzenie istnienia takiej drogi można przytoczyć za źródłem fragment historii Zagórza, w którym podaje się, że „za starszą część wsi uznaje się grupę domów, które znajdowały się po prawej stronie drogi Modrzejów – Dąbrowa (po obu stronach starej drogi biegnącej z Porąbki do Będzina via Wilcza Góra). Mała wieś Wola Zagórska była również jej częścią.” Wola Zagórska od północy sąsiadowała z lasem koło Dąbrowy a fragmentem tej „starej drogi” pozostaje obecnie ulica Kamienna na Zagórzu. Na początku XIX wieku grunty rolne folwarku Brzezie (Wańczykow) zostały siłą odłączone od Będzina przez ówczesnego starostę będzińskiego Stanisława Mieroszewskiego i przyłączone do jego majątku zagórskiego.
     Skąd nazwa Wilcza Góra? Pomijając mroczną legendę i zakładając, że wzniesienie mogło już wcześniej służyć jako źródło kamienia dla okolicznych mieszkańców (przed uruchomieniem kamieniołomu), wtedy jamy wykopane u podnóża masywu mogły się kojarzyć z wilczymi jamami wykopywanymi w skarpach (stąd też wątek o Przystaliku wciągniętym do nory przez diabelne wilki). Góra dominująca nad moczarami również musiała wywoływać "mroczne konotacje", stąd też wilcze i diabelskie skojarzenia.

Powiązania z Wilczą Górą

 Jak wspomniałem w pierwszej części artykułu, przy wlocie ulicy Łąkowej (na której końcu zaczyna się Wilcza Góra) przy dawnym rozstaju dróg znajduje się kapliczka wzniesiona w 1938 roku (albo wtedy odnowiona), w której wnętrzu można zobaczyć figurkę Matki Boskiej. Tymczasem zgodnie z przekazami ludowymi figura Matki Boskiej z zapaloną gromnicą w ręku miała odstraszać i chronić przed wilkami. W czasie gdy dochodziło do morderstwa na Wilczej Górze rozpętała się burza, tymczasem zapalona gromnica postawiona w oknie w czasie burzy miała (za wstawiennictwem Matki Boskiej Gromniczej) chronić dom i obejście od piorunów.

        Od Pana Artura Ptasińskiego usłyszałem także, że jeszcze 10 lat temu w pobliżu niedalekiego cmentarza na Warpiu znajdował się tzw „grób wilkołaka” oznaczony dużym głazem. Owocem mojego rekonesansu w tym rejonie był średniej wielkości głaz w miejscu, gdzie powstają nowe groby a także znacznie większy leżący przy chodniku po drugiej stronie ulicy Krakowskiej. Możliwe, że odnalezienie tego miejsca będzie niemożliwe, gdyż cmentarz jest rozbudowywany w kierunku północno – wschodnim a po zachodnio – północnej stronie cmentarza powstał nowy rząd garaży przy osiedlu Warpie – Wschód. Trudno jednak nie zauważyć, że „grób wilkołaka” musi mieć coś wspólnego z legendą o Wilczej Górze. W czasie wycieczki na Wilczą Górę dowiedziałem się także, że na dużym obszarze pomiędzy Będzinem, Dąbrową a Sosnowcem (m.in. w dolinie potoku zagórskiego, na uroczysku „Wielka łąka” i na terenie dzisiejszych Mydlic Południowych) miało powstać, zgodnie z planami Himmlera, wielkie niemieckie miasto – Grossraumstadt am Osten. Co ciekawe, w czasie niemieckiej okupacji niedaleka ulica Wilcza nazywała się Wolfbergerstrasse czyli....Wilcza Góra.

    Wracając jeszcze do samej legendy. Przyjmując jej słowa za dobrą monetę można ustalić mniej więcej ramy czasowe tragicznego wydarzenia. Legenda podaje, że ofiara zbrodni Przystalika została pochowana w Mysłowicach. Na pierwszy rzut oka wydaje się dziwnym, że mieszkankę okolicznych ziem pochowano tak daleko? Wynika to z tego, że zarówno Niwka jak i Zagórze od najdawniejszych czasów (Niwka istnieje co najmniej od drugiej połowy XVI wieku a początki Zagórza sięgają średniowiecza) należały do parafii mysłowickiej. Jednakże Niwka jako pierwsza na początku XVIII wieku posiadała modrzewiowy kościół, którego kres istnienia pokrył kurz historii. Niwka stała się filią parafii Mysłowice w 1814 roku (Mysłowice należały do Prus a Niwka znalazła się po epoce napoleońskiej w ramach Królestwa Polskiego). Ksiądz i parafianie mieli utrudniony dostęp do kościoła w Mysłowicach na skutek czego w latach 1819-1821 na mocy zarządzenia Kurii Rzymskiej i Bulli papieskiej m.in.podzielono parafię mysłowicką i utworzono nową parafię w Niwce.

Tamtejszy Kościół pozostał siedzibą parafii do 1852 (lub 1854 roku), gdy Jadwiga Mieroszewska wybudowała w 1848 roku na Zagórzu nowy kościół (pw. Św. Jadwigi), pierwotnie mniejszy a potem rozbudowany (obecnie pw. Św Joachima) dokąd przeniesiono parafię. Niwka dopiero w 1906 roku odzyskała w pełni status parafii a nowy kościół parafialny pw. Św. Jana Chrzciciela wybudowano w latach 1896-1910.

 Logicznym zatem się wydaje, że legendarne zabójstwo musiało mieć miejsce przed rokiem 1814, gdy tereny Zagórza podległe były parafii mysłowickiej. Niestety, Zagórze od "najdawniejszych czasów" należało do parafii w Mysłowicach, zatem trudno określić w przybliżeniu górną datę.

  Może więc legenda o Wilczej Górze jest tylko trochę starsza a może dużo starsza od Jeneralskiej Góry? Dziwnym z pewnością jest fakt, że legenda nie wspomina nawet słowem o osadzie i folwarku Wańczyków, do którego karczma przecież przynależała.
Być może także legendarny skarb zakopany w pobliżu pewnej (bo było ich kilka) karczmy na Zagórzu dotyczy właśnie tej przy obecnej ulicy Kamiennej? Jak widać, zewsząd otaczają nas tajemnice przeszłości.
     Z okolicą Wilczej Góry wiążą się też historie związane z działalnością niepodległościową PPS – Frakcji Rewolucyjnej. Otóż z polecenia Piłsudskiego jego zaufany człowiek Walery Sławek oraz robotnik Aleksy Bień - robili "granicę" między Austro – Węgrami a Królestwem Polskim, czyli przejście dla bibuły, broni oraz członków organizacji paramilitarnych. Magazyn dla tych materiałów zwany „magazynem krajowym” mieścił się na ulicy Francuskiej w Dąbrowie (wcześniej przesyłki z Krakowa dostarczano w okolice starego cmentarza w Dąbrowie). Stamtąd kurierzy jeździli do Krakowa, Częstochowy i Radomia. Część zagłębiowska materiałów szła do "magazynu lokalnego" na Środuli w mieszkaniu robotnika Trąmbskiego później nowy punkt powstał w skrytce w wapienniku Pawlika na Środuli (w pobliżu Wilczej Góry). Aleksy Bień później wspominał także, że zebrania i zbiórki, prócz prywatnych mieszkań, organizowano na polach i łąkach obok Zagórza - w punkcie dogodnym dla Sosnowca, Dąbrowy i Klimontowa (zatem prawdopodobnie spotykano się także na uroczysku „Wielka łąka” oraz w pobliżu masywu Wilczej Góry”

Wilcza Góra

Widok z Wilczej Góry na kościół Św. Joachima

Droga na Wilczą Górę

Droga na Wilczą Górę 2

Podejście na Wilczą Górę od strony ulicy Łąkowej

Podejście na Wilczą Górę od Dolnej Środuli
Wilcza Góra (widoczny dach ostatniego domu na ulicy Łąkowej)

Wilk w kulturze 

         Aby lepiej zrozumieć symbolikę i możliwy kontekst powstania legendy o Wilczej Górze, warto zapoznać się z tym, jak postać wilka funkcjonowała przez wieki w kulturze europejskiej. Z tego umiejscowienia wypływają czasem nieświadomie powtarzane skojarzenia, powiedzenia, przesądy. Również nazewnictwo „wilczych” miejsc jest ściśle powiązane z tym, jak wilka postrzegano.
Wilk (lupus) w kulturze pojawia się przede wszystkim jako symbol zagrożenia, zła oraz mrocznych, dzikich sił. Pozytywnie za to oceniano jego siłę i niezależność. Wilk jest związany także z mitem kulturowym o bezkresnych przestrzeniach, pełnej swobodzie i surowym pięknie przyrody („Wilk stepowy” Hermanna Hesse).
W chrześcijaństwie wilk był utożsamiany z diabłem (na Wilczej Górze wilk był sojusznikiem diabła) i przeciwstawiany tym samym Jezusowi – barankowi. W Starym Testamencie wilk jest drapieżny, bezwzględny i amoralny. Amoralność nadaje mu cech ludzkich (tak jak amoralny był Przystalik). Zarazem u Izajasza pojawia się motyw przemiany duchowej wilka, który w Nowym Testamencie objawi się zdaniem, iż „wilk zamieszka wraz z barankiem” (co można przenieść na przemianę duchową zbrodniarza z Wilczej Góry i jego połączenie się z ofiarą (barankiem) na miejscu zbrodni).
W starożytnej Arkadii w miejscu zwanym „Lykajon” (Wilcza Góra) składano ofiary z ludzi bóstwu o nieustalonym imieniu (z przydomkiem „lykajos” czyli „wilczy”), które zostało później wyparte przez Zeusa (zabójstwo Małgosi i próbę pokuty Pietrka można potraktować jako nawiązanie kulturowe do tego przekazu). W mitach nordyckich odnajdujemy z kolei wątek chaosu, jaki powstaje na skutek nieprzestrzegania odwiecznych praw (pozbawienie życia jest złamaniem odwiecznego prawa). W tej mitologii wilk (podobnie jak w chrześcijaństwie) jest bliski szatanowi i uosabia demoniczne moce.. Wilk Fenrir jest tak silny, wielki i zły, że nawet bogowie, w obawie przed nim, muszą go uwięzić (w legendzie o Wilczej Górze wzniesienie może być takim „miejscem wilka”, w którym zło miało okazję ujawnić się i zatryumfować a tym samym stać się „miejscem przeklętym”, które należy omijać).
Duchy leśne i zwierzęce odgrywały ważną rolę u Słowian a niedostępne lasy uważane były za krainę zmarłych. Tajemniczość lasu związana była z dzikimi zwierzętami – personifikacją złych duchów. Naczelny duch i władca zwierząt ujawniał się po postacią wichru, puchacza lub wilka a jego ochroniarzami były niedźwiedzie. Słowianie unikali zatem niepotrzebnego wkraczania do lasu (najbardziej obawiano się wilków i wilkołaków) a dla ochrony zakładano amulety. Wilk fascynował ich siłą i tajemniczością ale woleli nie wymieniać jego imienia w czasie uroczystości (stąd powiedzenie „nie wywoływać wilka z lasu”).
     Z symboliki pogańskiej i chrześcijańskiej wynika, że wilk jest alegorią dwóch grzechów głównych: chciwości i nieumiarkowania w jedzeniu i piciu (Pietrek był chciwy i zazdrosny, bo chciał mieć narzeczoną tylko dla siebie a do zbrodni poprowadził go gniew; karczma może być z kolei symbolem nieumiarkowania w jedzeniu i piciu). W zasadzie Przystalikowi można dopisać również pychę nieczystość i znużenie duchowe (albo lenistwo). Znużeniem duchowym nazywano „chorobę duszy” czyli niemożność zaznania spokoju, przygnębienie, brak motywacji do działania, zobojętnienie duchowe i zniechęcenie (a to wszystko dotknęło naszego bohatera). Tym samym legenda staje się wielkim moralitetem, zawierającym w sobie przestrogę przed wszystkimi siedmioma grzechami głównymi.

W średniowiecznych legendach, jak wspomniałem, wilk jest kojarzony z diabłem i czarownicami, które mają go używać jako wierzchowca (jak na Wilczej Górze).

Wilk w nazwach i języku

        Postać wilka ze względu na swoje kulturowe konotacje bardzo często była wykorzystywana w nazewnictwie. „Wilcza” nazwa miała na celu odstraszanie niepożądanych osób i uzyskanie przewagi psychologicznej nad przeciwnikiem (wierzono także, że zakładanie wilczej skóry pozwala nie tylko straszyć wroga ale przejąć siłę i szybkość zwierzęcia). Wilcze nazwy przyjmowały oddziały partyzanckie i organizacje terrorystyczne (paramilitarna organizacja litewska – Żelazny Wilk, Mehmet Ali Agca wywodził się z Szarych Wilków a po wojnie działał niemiecki Werwolf). Niemieckie łodzie podwodne w czasie I i II wojny światowej łączyły się w „wilcze stada” a pułapka z obłożonego gałęziami dołu (rzekomo zastosowana przez Krzyżaków pod Grunwaldem), nazywana była „wilczym dołem”. Zresztą „wilczy dół” nie był tylko zdradziecką pułapką, także w „Chłopach” Reymonta pojawiają się „wilcze doły”, jako odludne miejsce w którym straszy. W serialu „Czarne chmury” „wilczymi dołami” jest ruina zamku, gdzie bandyci przetrzymują schwytanych kupców (tę rolę „odegrały” ruiny zamku w Tenczynie). Siedzibą Hitlera był w końcu „Wilczy Szaniec”. 
          Wiele „wilczych” skojarzeń funkcjonuje w języku. Oprócz wspomnianego „nie wywoływania wilka z lasu” mamy też „wilcze prawo” czyli bezprawie wynikające z jednostronnie rozumianej niezależności. Także „wilczy los” oznacza poniewierkę i wędrowanie po świecie, „obyś stał się wilkiem w lesie” to archaiczne już przekleństwo a szubienicę nazywano niegdyś „wilczym drzewem”.
Ponadto mamy w Polsce aż cztery wsie i jedną kolonię, które noszą nazwę Wilczogóra. Do 1973 roku istniała również gmina Wilczogóra (obecnie Wilczyn), pochodząca od pierwotnej nazwy wsi Wilcza Góra (obecnie trzy inne wsie posiadają nazwę Wilczej Góry). W Polsce znajdują się także trzy szczyty (w Górach Bardzkich, Złotych oraz na Pogórzu Kaczawskim) noszące nazwę Wilczej Góry. Szczególnie ciekawy jest ostatni (nazywany też Wilkołakiem) o wysokości 367 m.n.p.m, który jest pozostałością po wulkanie, na którego obszarze funkcjonował kamieniołom. Pozyskany tam bazanit posłużył m.in. do budowy Trasy W-Z, Trasy Łazienkowskiej, Pałacu Kultury i Nauki oraz metra. Kamieniołom doprowadził jednak do zniszczenia znacznej części wzniesienia i spowodował jego obniżenie z 373 do 367 m (podobnie jak w przypadku zagórskiej Wilczej Góry). Na szczycie tamtejszej Wilczej Góry od XIX wieku działało schronisko a u podnóża znajduje się 7 metrowa jaskinia „Wilcza Jama”. Od 1959 roku znajduje się tam rezerwat przyrody.
           
Źródła I podziękowania:
Podziękowania za informacje dla Pana Artur Ptasińskiego ze Stowarzyszenia Pakosznica
Podziękowania za fragmenty map z wcześniejszego tekstu dla Sylwestra Dominika - http://www.dawnadabrowa.pl/
Podziękowania za udostępnienie zdjęcia dla Daniela Wróblewskiego

http://www.niwka.sosnowiec.pl/pl/76456/0/Historia_Parafii.html - fragment historii parafii w Niwce i Zagórzu
http://www.jewishgen.org/yizkor/sosnowiec/sos352.html

"Historia Zagłębia Dąbrowskiego" Jana Przemszy - Zielińskiego - s.361-362 i inne
„Z przeszłości Zagłębia Dąbrowskiego i okolicy” – Marian Kantor – Mirski
Wikipedia